czwartek, 16 lipca 2015

Nocna objazdowka z GRG

Za mną druga nocna objazdówka bezdrożami wokół Gryfic.
Było super :)


Przejechaliśmy ponad 4 dyszki leśnymi duktami, polnymi... cholera wie czym, bo trudno to nawet nazwac polną drogą miejscami :). Generalnie wertepy, swietne widoki, zero cywilizacji (głównie, bo czasem trzeba kawałek asfaltu zaliczyć), i cała naprzód przez pola, na chybił trafił - albo będzie dziura, albo nie :) Czasem sie udaje, czasem nie i wtedy ktoś ląduje na glebie, ale podnosi się i pędzimy dalej :)

Czad zaczyna się po zmroku, gdy już nie widać nic po za tym, co oświetla lampka rowerowa. 
Zajefajny klimat. Aż szkoda do domu wracać :)

Ciemno jak w ... polu :)

Mgła dodaje zajebistej atmosfery :)


Dzisiaj było nas pięciu (ostatnio siedmiu).
Odwiedziliśmy kolejny pałac - tym razem w Rybokartach. Było już w prawdzie ciemno, ale zrobiłem kilka fotek przy świetle rowerowych lampek. 


Moja trasa wybrzeżem poszła się je... z powodu nadmiaru roboty, ale plusem tej sytuacji jest to, że czekają mnie w zamian kolejne nocne objazdówki z GRG :) Czyli nie ma tego złego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz