Dzisiaj byłem trochę pokręcić bo temperatura powyżej zera kusiła do wyjścia.
Przy okazji przekręciłem kolejny tysiączek tego sezonu - uzbierało się już 8 takowych tysiączków i chyba na tym trzeba poprzestać, bo pomału jaja zaczynają do siodełka przymarzać ;)
Tak na poważnie to jeśli jest temperatura na plusie to jeździ mi się w miarę przyzwoicie, byle nie przesadzać z kilometrami / czasem. Dzisiejsze 2,5 godzinki zleciały całkiem przyjemnie, ale było 1,5 stopnia powyżej zera, wiec nie ma tragedii.
Chyba pomału trzeba przestawić się na jakiś basenik, aby się przez zimę nie rozleniwić za mocno i nie stracić całej wypracowanej kondycji.