sobota, 6 grudnia 2014

8000 km na zakonczenie sezonu

Dzisiaj byłem trochę pokręcić bo temperatura powyżej zera kusiła do wyjścia. Przy okazji przekręciłem kolejny tysiączek tego sezonu - uzbierało się już 8 takowych tysiączków i chyba na tym trzeba poprzestać, bo pomału jaja zaczynają do siodełka przymarzać ;)


Tak na poważnie to jeśli jest temperatura na plusie to jeździ mi się w miarę przyzwoicie, byle nie przesadzać z kilometrami / czasem. Dzisiejsze 2,5 godzinki zleciały całkiem przyjemnie, ale było 1,5 stopnia powyżej zera, wiec nie ma tragedii.
Chyba pomału trzeba przestawić się na jakiś basenik, aby się przez zimę nie rozleniwić za mocno i nie stracić całej wypracowanej kondycji.

5 komentarzy:

Unknown pisze...

Ale ten rower źle wygląda bez bagażnika, sakw tak nie naturalnie ;)

ramzes pisze...

No trochę dziwnie :)

Nakręcona kręceniem pisze...

Ja zakończyłam sezon 2014 z założoną dyszką. Aczkolwiek końcówka momentami była ciężka a dokładniej mroźna. Bywało nawet -14 stopni C. brrrr...http://nakreconakreceniem.blogspot.com/2015/01/blog-post.html

ramzes pisze...

Wow, dałaś czadu. Szacun.
10 tysięcy powiadasz... OK - challenge accepted :)

ramzes pisze...

... a moze Felicity zabierzesz sie z nami na Cabo?

Prześlij komentarz