sobota, 26 lipca 2014

Ze Stawna do Rewala, przez Kołobrzeg :) - 130 km

Dzisiaj pojechałem zrobić małego tripa do Rewala, gdzie przy okazji spotkałem się z kumplem.
Normalnie trasa ma około 30 km w jedną stronę. Ja jednak "lekko" odbiłem i zrobiło się ponad 100 :)
Oczywiście taki był plan od początku. Chciałem zaliczyć latarnię morską w Kołobrzegu i plan wykonałem.
Standardowo wlokłem się po zadupiach i polach.

Miejscami polne drogi przerobione były na wzór starych poniemieckich autostrad - płyty - jechało się po tym jak po torowisku :/

W Kołobrzegu jak to w Kołobrzegu - zaliczyłem latarnie morską, bułkę z kabanosami i ruszyłem na Rewal.


Kawałek trasy pomiędzy Mrzeżynem a Pogorzelicą jest okropny. Nie polecam. Kilka km po "kocich łbach" powoduje, że można dostać nerwowych drgawek :/ Nie rekompensuje tego nawet mały fragment z punktem widokowym na morze:

Po drodze, do kompletu sfociłem latarnię w Niechorzu :), chociaż widziałem ją już setki razy... ale co tam :)

Ogólnie trochę się zmęczyłem. Za dużo ostatnio przerw w rowerowaniu przez kontuzję. Co zaś się tyczy kontuzji, to jest coraz lepiej. W zasadzie cały dzień kolano nie robiło mi żadnych problemów. Teraz nogi trochę bolą i kolana, ale to tak zwyczajnie, od zmęczenia. Czyli jest coraz lepiej.
Cała trasa miała 130 km i ogólnie było fajnie. Minusem było tylko to, że zgubiłem lampkę - wypadła mi z niezapiętego bagażnika :/ Już kilka razy miałem sytuacje, że coś tam wyjmowałem i nie zapiąłem ale tym razem w końcu coś mi z niego wypadło :(
Może ktoś znalazł i chciałby oddać? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz