piątek, 21 sierpnia 2015

Na Koniec Świata i jeszcze dalej - dzień 7

Przedostatni dzien dobiegl konca.
Pogoda znowu dopisala. Caly dzien bylo cieplo. No, moze prawie caly dzien, bo pod wieczor juz troche zawialo chlodem. Dal nam sie tez we znaki wiatr, ale na szczescie dopiero pod koniec dnia. 
Znowu czesciowo jechalismy WTRem, ale to ponownie przypadek, bo nie zalezalo nam na tym zupelnie. 
Gdzies po drodze znalezlismy fajne jeziorko i nie zawahalismy sie go uzyc :) Chwila kapieli w ten goracy dzien byla zbawienna. Woda rewelacyjna. 
Odwiedzilismy zamek w Malborku. Robi wrazenie, ogromne. 
Nocleg zalatwiony juz rano przez nasze centrum dowodzenia (jak zwykle niezawodne - dzieki zono, zrobie Ci za to cos fajnego... ;) ) standardowo okazal sie bardzo fajny. 
Wypedalowane niecale 120 km. 
Jutro juz ostatni dzien i jednoczesnie mniejszy dystans z finalem w Gdansku. 
Potem powrot pociagiem do Krk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz