8:07 Wszystko juz prawie popakowane.
Noc minela spokojnie i jak zwykle szybko... za szybko :/
Dzisiaj kierunek Orlean.
Wszyscy nadal cali i zdrowi. Prawie zdrowi... O ile mi juz prawie minely dolegliwosci powodujace problemy z siedzeniem na siodelku, to teraz pech dopadl Anete i zrobil jej sie zastrzal na palcu pare dni temu. Dzisiaj w nocy nie za bardzo sie z tego powodu wyspala bo ja boli. Rano przebila to cos i wycisnela rope - przyjechali narychmiast kilku arabskich szejkow i caly zapas ropy chcieli odkupic. Aneta nie sprzedala ;)
Mamy nadzieje, ze jej przejdzie. W razie czego obetniemy jej palec - ma jeszcze mleczne, wiec jej odrosnie.
Poza tym chyba nikomu nic groznego nie dolega. Mnie pobolewaja kolana, ale jeszcze nie jest to nic groznego - zwykle zmeczenie / przeciazenie. Magda i Lukasz sa hardcorami i nie przyznaja sie co ich boli :)
10:07 McDonalds :)
Siedzimy, pijemy kawke, zrobilismy szybkie pranie, kupke, laduja sie urzadzenia i powerbanki.
Wycieczka p.t. "McDonaldy swiata" :)
Ale wszechstronnosc tych knajpek doceni tylko ktos, kto byl w sytuacji podobnej do naszej.
Za chwile trzeba zabrac sie do pedalowania.
11:30 Pofolgowalismy sobie dzisiaj. Ruszamy. W galerii pojawilo sie kilkadziesiat fotek z Paryza.
20:31 Zyjemy, ale ledwo :) Bylo tak goraco, ze mi sie nie chcialo pisac nawet.
Znalezlismy las i rozbijamy sie.
Pozniej cos skrobne.
22:22 Wykrecilismy stowke dzisiaj. Jechalo sie dobrze, ale bylo troche podjazdow i bylo cholernie goraco, ale dalismy rade.
Teraz wieje dosyc mocny wiatr, ale tylko go slyszymy, bo las go powstrzymuje.
Teraz do spania.
1 komentarz:
Witam.nie wiem czy sledzicie METEO - w HISZPANII rekordowe upaly obecnie +36 stopni.Wescie to pod uwage.jazda w upal jest gorsza od jazdy w deszcz.
Zycze zdrowka i pozdrawiam !
Jeszcze raz dzieki za info ifotki.
Prześlij komentarz